To już drugi raz , kiedy Agnieszka staje przed moim obiektywem. Dal mnie to sama przyjemność fotografować tak cudowną i piękną kobietę. Aga jest niepoprawną optymistką, dla której „szklanka jest zawsze do połowy pełna”.
W dniu sesji w Krakowie była ulewa. Zapytałam Agę, czy przekładamy sesję, a ona na to, że się nie rozpuści 🙂 Jej optymizm popłacił, bo na miejscu przywitała nas piękna pogoda. W dodatku udało nam się załapać na cudowny zachód słońca.
Z tej lawendowej bajki ciężko było odjeżdżać. Już nie mogę się doczekać przyszłorocznych lawendowych sesji, na które Was serdecznie zapraszam.
