Mimo, że już nastał w moim studio czas sesji świątecznym, to chciałabym na chwilę wrócić do jednego pięknego, słonecznego, lipcowego dnia. Wtedy to właśnie pojechałam z Madzią, jej siostrą Kasią oraz ich dziećmi w lawendowe pole w pobliżu Krakowa. Nie obeszło się bez przygód. Pole, w które jechałyśmy i gdzie robiłam kilka dni wcześniej podobną sesję, zostało doszczętnie skoszone 🙂 Przyznam, że nie było mi wtedy do śmiechu… Ale nie ma tego złego co by na dobra nie wyszło. Znalazłam inne lawendowe pole 🙂
Zdjęcia Kasi i jej córeczek już kiedyś publikowałam. Madzi natomiast troszkę zeszło z wyborem zdjęć 😉 A ja już się nie mogłam doczekać, kiedy Wam je pokażę. Józio i Jula to niezwykle fotogeniczne dzieciaki. Uwielbiam ich fotografować! Choć przyznam, że zapanować nad takim żywiołem, jakim jest Józio, to nie lada wyzwanie 🙂
Zapraszam Was już na przyszły czerwiec na lawendowe sesje. A tymczasem przed Wami: Madzia, Julcia i Józio.
